ZalogaG.pl :: Magazyn popkulturalny. M.in. gry komputerowe, muzyka, film i książka.


 r e k l a m a


Strategicznie

- Wstęp

Artykuły
- Czy warto było umierać za Gdańsk?
- Kampania wrześniowa
- Mity kampanii wrześniowej
- Obrona Helu




| Szymon "Simon" Mikołajczyk

Kampania wrześniowa (felieton)


1 września 1939 roku młodemu krajowi dopiero co zbierającemu siły po licznych rozbiorach i ucisku innych państw przyszło stawić czoła w tym czasie jedenmu z najbardziej zaawansowanych państw pod względem militarnym - armi III Rzeszy. Polska nie ugięła się przed niemieckimi żądaniami i była gotowa bronić swoich granic i niepodległości. Dzieje tej walki mam zamiar wam przybliżyć chociaż nieco.

 

Polityka Polski wobec ZSRR i III Rzeszy

 

 W latach 30 Polska z racji swego położenia (sąsiadami w końcu były dwa silne militarnie państwa które nie dokońca pogodziły się z niepodległością Polski po I WŚ) stosowała politykę "równej odległości" pomiędzy Niemcami a ZSRR. Chodziło o równoważenie wpływów pomiedzy obydwoma państwami oraz w pewnym stopniu neutralność miedzy nimi. W wyniku tejże polityki w 1932 został zawarty polsko-radziecki układ o nieagresji przedłużony pozniej do końca 1945 r. który jak się wydawało miał przynieść Polsce "ulgę" w stosunkach z ZSRR. Również Niemcy coraz częściej inicjowały rozmowy z rządem II Rzeczypospolitej - miało to przekonać Polskę o życzliwości ze strony III Rzeszy. Kraj jednak potrzebował silnego sojusznika na wypadek napaści jednego z potężnych sąsiadów - dlatego tak wiele dla Polski znaczył sojusz z Francją (1921 r.).

 

Kampania wrześniowa

 

W obliczu Wojny


Sielanka jednak nie trwała długo. Po tym jak Niemcy przyłączyli do siebie Austrie (Anschluss) w imię zjednoczenia wszystkich Niemców, oraz "wchłonęły" Czechy i litewskie Kłajpedy (marzec 1939) w imię zwiększania "przestrzenii życiowej", zerwali także pakt o nieagresji z  Polską (obowiązujący od 1934r.). Sprawa ataku III Rzeszy stała się tylko kwestią czasu. Polska gorączkowo zaczęła szukać sojusznika - otrzymała gwarancje pomocy ze strony Francji oraz podpisała układ sojuszniczy z Wielką Brytanią (25 sierpień 1939r.) - to uspokoiło Polaków którzy byli pewni, że w przypadku ataku niemieckiego sojusznicy natychmiast zareagują. Odsunęło to również nieznacznie datę rozpoczęcia wojny. Po stanowczym odrzuceniu żądań Hitlera dotyczących przyłączenia Wolnego Miasta Gdańsk do III Rzeszy oraz wybudowania eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez Pomorze niemiecka propaganda potrzebowała petekstu do ataku na II Rzeczypospolitą - tak narodził się pomysł serii prowokacji, w tym najsłynniejszej: gliwickiej. Akcja ta została wykonana 31 sierpnia ok. godz. 20.00. Oficer niemieckiej Służby Bezpieczństwa Sturmbannführer Alfred Helmut Naujocks zaatakował wraz ze swym oddziałem radiostację w Gliwicach (leżących natenczas w Niemczech przy polskiej granicy). Oddział ten składał się z kilkunastu kryminalistów przebranych w mundury polskie którym po udanej akcji obiecano zawieszenie wyroków. Po opanowaniu radiostacji nadali komunikat w języku polskim o zdobyciu radia. Po wykonaniu swojego zadania kryminaliści zostali rozstrzelani przed radiostacją i pozostawieni w polskich mundurach - miało to być dowodem napadu Wojska polskiego na III Rzeszę oraz ostatecznym pretekstem ku "odwetowi".

 

Kampania wrześniowa

 

Fall Weiss


Hitler chciał za wszelką cenę uniknąć wojny na dwa fronty dlatego wojska niemieckie musiały w szybkim czasie opanować  Polskę, tak narodził się plan wojny błskawicznej - Blitzkrieg. Bazował on na jednoczesnym ataku z morza  i lądu przy wsparciu lotnictwa które miało bombardować cele strategiczne (którymi później okazały się również obiekty cywilne - miasta i fabryki). Bardzo ważną rolę miały odgrywać jednostki zmechanizowane (szczególnie czołgi) które w walczącej armii przeciwnika miały robić wyłom i niszczyć ją od środka. W ataku na Polskę bardzo ważnym dla Hitlera był również czynnik zaskoczenia, atak bez uprzedzenia miał zdekoncentrować nie do końca zmobilizowane Wojsko Polskie, jak i wprowadzić zamęt w jego szeregach. Niemiecki plan działania opiewał na równoczesnym ataku ze Śląska, Pomorza Zachodniego i Prus Wschodnich prowadzonego wprost do Warszawy. Zgromadzone w tym celu zostały armie "Północ" i "Południe" liczące razem ponad 1,5 miliona żołnierzy, 2700 czołgów, ok. 600 dział oraz 1900 samolotów (w tym 1400 bojowych).

 

Plan Obrony


Niestety zbyt późna moblilizacja Wojska Polskiego spowodowana naciskiem Wielkiej Brytanii i Francji  (państwa te chciały za wszelką cenę zachować pokój i zapobiec wojnie) stawiała Polskę w sytuacji tym bardziej niekorzystnej - 1 września WP nie osiągnęło jeszcze stuprocentowej mobilizacji, a niektóre grupy wojskowe wciąż były przerzucane ku wyznaczonym miejscom. Główna koncepcja obrony polskiej opierała się na jak najszybszej pomocy ze strony sojuszniczej Francji i Wielkiej Brytanii. Do tego czasu jednak armia polska miała zadać wrogowi jak największe straty broniąc linie samych granic. Polskie Wojsko liczyło w tym czasie ok. 1 miliona żołnierzy, 300 czołgów, 4000 dział oraz 400 samolotów bojowych. Niestety przestarzały sprzęt Polaków niemógl się równać z nowowczesnym sprzętem armii Hitlera.

 

Walka obronna


Już w pierwszych dniach wojny atak niemieckiego przeciwnika ogromnie obciążył polską obronę. Polskie lotnictwo nie mogło sobie poradzić z nieustającymi nalotami  niemieckiego Luftwaffe - walczyło dzielnie i w pierwszych dniach wojny zadawało przeciwnikowi spore straty, jednak ilość jak i jakość niemieckich  jednostek w końcu zwyciężyła z doskonałymi pilotami polskimi. Nieustanne bombardowania wstrzymywały  polską komunikacje oraz dalszy przerzut pozostałych wojsk uzupełniających linie obronne.

3 września armia "Modlin" z wysuniętymi stanowiskami obronnymi pod Mławą została odrzucona przez 3 armię niemiecką na linię Wisły i Narwi.

 

Kampania wrześniowa

 

Armia "Pomorze" zostałą okrążona w Borach Tucholskich. Mimo licznych prób i krwawych walk w celu otworzenia sobie drogi odwrotnej na Bydgoszcz, tylko części armii udało się wyrwać z niemieckiego uścisku. Nieciekawie wyglądała również sytuacja w południowo-zachodniej części kraju. Rozerwany został styk pomiędzy armiami "Kraków" i "Łódź" (luka częstochowska), dzięki temu niemieckie dywizje pancerne, lekkie i zmotoryzowane "wlały" się w lukę i posuwały w szybkim tempie w ważnych kierunkach  Częstochowa - Warszawa i Częstochowa - Radom. Armia Kraków zagrożona okrążeniem przez siły niemieckie rozpoczęła odwrót na linię rzek Nida i Dunajec. Wykorzystając wspomnianą lukę częstochowską Niemcy parli nieubłaganie na Piotrków (gdzie dywizje polskie z armii "Prusy" próbowały jescze zatrzymać niemieckie natarcie - czyn ten niestety się nie powiódł), a potem już na Warszawę. Armiom "Poznań" i "Pomorze" pozostała próba przebicia się do zagrożonej już bronią pancerną Warszawy. W nocy z 6 na 7 września Naczelne Dowództwo przeniosło się z Warszawy do Brześcia gdzie praktycznie nie miało możliwości dowodzenia wojskami polskimi które w tym momencie zostały bez sztabu gównego walcząc na własną rękę. 9-20 września wycofujące się do Warszawy armię "Poznań" i "Pomorze" starły się w rejonie Łęczyca-Kutno-Łowicz-Sohaczew z niemiecką 8 armią wraz z cześciami 10 i 4 armii - tak rozpoczęła się największa w dziejach kampanii wrześniowej Bitwa pod Bzurą która opóźniła częściowo niemieckie uderzenie na Warszawę i dała stolicy więcej czasu do utworzenia obrony. Tymczasem 17 września wojska ZSRR zgodnie z paktem Ribbentrop - Mołotow  wkroczyły na tereny Polski, która teraz stanęła w obliczu dwóch wrogów. Niemcy doskonale stosowali doktrynę Bliztkriegu, wycofujące się wojsko polskie wyprzedzały niemieckie jednostki zmechanizowane, naloty niemieckie nie ustawały, a wojsko nieubłaganie zbliżało się do Warszawy. Okrążona Warszawa broniła się jednak zaciekle. Zwykli cywile wraz z żołnierzami ramie w ramie budowali umocnienia. Obrona przeciwlotnicza cały czas czuwała walcząc z hordą  Luftwaffe  nieustannie bombardującą stolicę, polscy lotnicy dzielnie stawiali opór walcząc nad miastem z nowoczesnymi maszynami niemieckimi. Artyleria skutecznie hamowała zapędy niemieckich czołgów. Do miasta przedostawały się pojedyczne dywizję i ludzie gotowi bronić Warszawe za wszelką cenę. Stolica broniła się dzielnie odpierając każde nieprzyjacielskie uderzenie. Równie dzielnie bronił się Modlin oraz Hel. Warunki do życia w stolicy stawały się jednak coraz gorsze, brakowało wody pitnej, żywności, kończyły się zapasy amunicji. Walka jednak nie ustawała, polacy nadal wierzyli w sojusz polsko-brytyjsko-francusku, jednak Francja i Wielka Brytania zdawałyby się zapomnieć o isteniniu Polski która nie otrzymała od niej wspomnianej pomocy w walce z hitlerowskimi Niemcami. 28 września  skapitulowała pozbawiona już  zapasów amunicji i "wykończona" Warszawa, 29 września poddał się Modlin. Hel walcząc najdłużej poddał się 2 października, nie poddawała sie Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie" dowodzona przez gen. brygady F. Kleeberga. Mimo klęski przypieczętowanej zdobyciem stolicy, polacy nie poddawali się, walcząc wszystkimi siłami i możliwościami z obydwoma przeciwnikami okupowanego przez nich kraju. Liczne wojska przedzierały się na granicę Rumuni by stamtąd dojść do Francji walcząc dalej z niemieckim wrogiem - upór polaków nie ustawał  i mimo przegranie wojny w swoim kraju pragnęli kontynuować walkę z III Rzeszą.

 

Kampania wrześniowa

 

Ocena Klęski


Nie można jednoznacznie ocenić klęski Polaków, bo owa klęska zależała od wielu czynników. Najwazniejszym z nich była oczywiscie ogromna przewaga niemiecka zarówno w jakości jak i ilości sprzętu co wraz z genialnym (chodź amoralnym) planem "wojny błsykawicznej" dało Niemcom "mieszankę" iście  wybuchową. Polacy naciskani prez sojuszników rozpoczęli rozbudowę umocnien oraz ogólno rozumiane przygotowanie do wojny zbyt poźno. Zbyt późna mobilizacja wojskowa spowodowała  chaos w organizacji jednostek oraz frontu obronnego. Francja i Wielka Brytania ograniczyły się do formalnego wypowiedzenia wojny III Rzeszy, poczynania sojuszników polskich wyglądały tylko jak pogrożenie palcem Hitlerowi. Obaj sojusznicy mieli bowiem nadzieją, że "pożarcie" Polski uchroni ich samych przed kolejną wyniszczającą wojną. Niestety rząd polski bezgranicznie ufał swoim sojusznikom opierając plan obrony kraju również na pomocy militarnej z ich strony. A sam Sztab Główny wycofując się z Warszawy bez możliwosci kontaktu z wojskiem skazał je na samodzielną walke. Polacy jednak dzielnie stawiali opór nieprzyjacielowi do końca wierząc w "nadchodzącą" odsiecz sojuszników. Polski żołnierz jak żaden inny ginął i walczył dzielnie ku chwale swej ojczyzny i my nie powinniśmy nigdy tego zapomnieć. ¤

 

Poniesione straty Niemcy Polska ZSSR
Zabici, ranni 60,000 20,000 oficjalnie 1,200, nieoficjalnie 10,000-20,000
Czołgi i samochody pancerne 993 755 471
Pojazdy mechaniczne 11,000 brak informacji brak informacji
Samoloty 564 300 15
Działa i moździerze 370 brak informacji brak informacji
Karabiny i pistolety 14620 brak informacji brak informacji

 

 

Bibliografia:
www.kampania.digimer.pl
"W kraju i na Obczyźnie" - Jerzy Kirchmayer
"Druga wojna zaczęła się w Polsce" - Tadeusz Jurga
www.drugawojnaswiatowa.org.pl - polecam forum






Załoga G poleca!


 Świeże bułeczki
Świeże bułeczki
Zgodnie z zapowiedzią - wracamy do tytułu "Świeże bułeczki", zamiast "Świeże giereczki". Myślę, że oddaje on lepiej sedno ...
 Świeże bułeczki
Świeże bułeczki
Zgodnie z zapowiedzią - wracamy do tytułu "Świeże bułeczki", zamiast "Świeże giereczki". Myślę, że oddaje on lepiej sedno ...
Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Do wygrania trzy egzemplarze powieści "Smoczy pazur", pióra Artura Baniewicza. Głównym bohaterem powieści jest Debren, który... 'wykluł się ...

Załoga G działa na serwerze firmy PRX.
» dowiedz się więcej o firmie PRX.pl
2004 © Copyright ZalogaG.pl. All rights reserved.
Prenumerata  |  Redakcja ZG  |  Reklama  |  Rekrutacja