 |
|
Szybciej, lepiej, dokładniej, byle do przodu, zawsze za kasę. Takie jest prawdziwe motto większości firm internetowych. Cóż, branża IT do najłagodniejszych nie należy, a pozycja lidera jakiejkolwiek branży poza chyba kartami graficznymi, gdzie mamy dwóch producentów, zmienia się jak w kalejdoskopie. Również wśród nowoczesnych napędów optycznych nie ma spokoju. Co chwilę na rynek wchodzi lepszy model, w rewelacyjnie niskiej cenie (powinni tego zabronić). |
|
Na mój stół operacyjny trafiły dwie świeżutkie wypalary DVD. Jedna marki Toshiba, druga zaś LG.
LG GSA4163B
Nagrywarka niespecjalnie wyróżnia się wyglądem panelu. Co prawda dalej jestem zdania, że jeszcze tylko trochę symboli i nie będzie miejsca na przycisk eject, ale to tylko taka cyniczna uwaga. Natomiast to, co naprawdę powoduje, że warto się zainteresować właśnie tym modelem to osiągi.
Otóż płyty DVD+/- R nagrywa ona z prędkością 8x, a wielokrotnego zapisu z plusem z prędkością 6x. Niestety, ta ostatnia wartość jest nieco zawyżona przez producenta, gdyż płyta nagrywa się wolniej. Ponadto jak każda nagrywarka umożliwia wypalanie tradycyjnych płytek CD z prędkością 40x (co świadczy o tym, że producenci poszli po rozum do głowy i nie wypuszczą modeli 60x). Nieco wolniej nagrywane są płyty kompaktowe wielokrotnego zapisu. I tutaj nagrywarka pokazuje pazurki, potrafi naprawdę szybko oddać w nasze ręce gotowe dane podane na tacy. Nie potwierdziły się plotki, że nagrywarka ta nie będzie mogła obsłużyć nośników 870 megabajtowych. W modelu, który ja testowałem nie było żadnych problemów, począwszy od rozpoznania płyty aż do wysunięcia z napędu.
Najważniejszą z punktu widzenia nowości jest możliwość nagrywania płyt dwuwarstwowych. Urządzenie potrafi zrobić to, rzekomo, już w 23 minuty (prędkość 5x), lecz pomimo wielu prób nie udało mi się osiągnąć takiego rezultatu. Niemniej jednak nośniki dwuwarstwowe nagrywane są dosyć szybko i producent niewiele zaokrąglił w górę prędkość zapisu.
| |
Zazwyczaj osiągałem czas 26 do 27 minut przy bardzo rozdrobnionych plikach (grafiki JPG). Bufor nagrywarki (2MB) współpracuje z systemem Buffer underrun protection bardzo dobrze, podczas testów nie zniszczono ani jednej płyty. Cena tego urządzenia waha się w granicach 390 złotych, lecz - jak to w przypadku LG - już dostępna jest nieco taniej.
Toshiba SD-R5372
Nagrywarka niewiele różni się od poprzedniczki. Również oferuje zapis płyt dwuwarstwowych z prędkością 5x, lecz tym razem udało mi się osiągnąć czas 23 minut. Być może przyczyna tkwiła w ilości ramu (testowałem na dwóch różnych komputerach) - w tym był gigabajt ramu, w poprzednim połowa, czyli 512 MB. Na duży plus nagrywarki należy zaliczyć bardzo niskie czasy dostępu do płyt. Nie pamiętam zbyt dobrze wartości, ale było to coś koło 100. Wybaczcie mi tę małą nieścisłość.
Niestety, urządzenie nie poradziło sobie z identyczną płytką 99 minutową, którą dałem do spalenia konkurencji. Po prostu, nie chciała z nią współpracować. Poza tym płyty CD potrafi nagrywać trochę szybciej niż konkurencja, bo z prędkością 48x. Również zapis płyt DVD jest szybszy, można już nagrywać z prędkością 16x, o ile nośnik pozwala. Ja nie miałem jeszcze sposobności zakupu takowego, więc nie sprawdziłem. Co ciekawe, urządzenie to jest tańsze od LG, co rzadko się zdarza (wszak LG słynie z taniochy).
Zastosowano identyczny bufor i system ochrony przed zniszczeniem nośnika jak w wyżej opisanym modelu. W sieci natomiast pojawiły się głosy, że nagrywarka nie chce kopiować chronionych płyt z muzyką (czy to wada czy zaleta, oceńcie sami) oraz ma problem z odczytywaniem oryginalnych płyt DVD. Niestety, dowiedziałem się o tym zbyt późno (to znaczy już po fakcie testowania urządzenia), aby potwierdzić lub zdementować plotki. Niestety, zazwyczaj tkwi w tym ziarenko prawdy, ale jak duże jest to ziarno trudno mi powiedzieć. ¤
|
GRY KOMPUTEROWE
|
KOMPUTER
|
FILM
|
CZYTELNIA
