ZalogaG.pl :: Magazyn popkulturalny. M.in. gry komputerowe, muzyka, film i książka.


 r e k l a m a


Czytelnia

- Wstępniak: "Politowania godna literatura"

Recenzje
- Anna Bojarska - Bóg pali cygara
- David Kahn - Szpiedzy Hitlera
- Dorota Terakowska - Ono
- Jacek Dukaj - Perfekcyjna niedoskonałość
- Jacek Piekara - Miecz Aniołów
- Marcin Mortka - Wojna runów
- Michel Houellebecq - Platforma
- Paulo Coelho - Weronika postanawia umrzeć
- Tomasz Piątek - Bagno
- Witold Jabłoński - Uczeń Czarnoksiężnika

Artykuły
- Garbate myśli - porcelanowy świat
- Koperty do lamusa
- Pamięć nieświęta, święta niepamięć – odsłona 2.




| Robert "bert" Siata

Jacek Piekara - Miecz Aniołów (recenzja)


Jacek Piekara nie zasypia gruszek w popiele. I bardzo dobrze, moi mili, bo dzięki temu do naszych rąk trafia kolejna, trzecia już odsłona przygód dzielnego funkcjonariusza Świętego Officjum. Mordimer Madderin - licencjonowany inkwizytor biskupa Hez-hezronu, nieustraszony tropiciel nierozwiązanych zagadek, postrach heretyków, sługa Boży, młot na czarownice i miecz w ręku Aniołów – znowu wkracza do akcji. Co nas czeka tym razem?

 

W najnowszym zbiorku znalazłem pięć opowiadań oraz wielce interesujący prolog. Prolog, zgodnie z zaleceniami autora, przeczytałem na końcu, co i wam z całego serca radzę. Autor odpowiada w nim na szereg pytań, które zadali ponoć czytelnicy, przy okazji odrobinkę spoilerując wydarzenia opisywane w Mieczu Aniołów. Opowiadania zaś... no cóż, najłatwiej byłoby powiedzieć, że Mordimer odbędzie wiele kształcących podróży i przeżyje przygody, w czasie których będzie mógł okazać przywiązanie do świętej matki - Kościoła, a przy okazji zarobić kilka groszy. Wiadomo przecież nie od dzisiaj, że nawet najgorętsza i najżarliwsza modlitwa nie wystarcza do życia. Inkwizytor, jak zwykle zresztą , bieży, aby pochylić się nad grzesznikami z żarliwą litością, której dorównuje jedynie równie żarliwa miłość. Taaak,  przynajmniej tak głosi teoria...

 

Wszystkim niezorientowanym przypomnę tylko, że akcja opowiadań Piekary toczy się w alternatywnej wersji średniowiecza. 1300 lat wcześniej, w Jerozolimie, Jezus Chrystus wcale nie umarł na krzyżu. On zstąpił z niego w chwale, by mieczem i ogniem pokarać grzeszników...

 

Jak już wspomniałem, w zbiorku znajdziemy pięć opowiadań. Pierwsze z nich - Głupcy idą do nieba - to najdłuższa, a zarazem chyba najciekawsza przygoda inkwizytora z tego zbiorku. Nasz bohater, niczym Sherlock Holmes, musi odnaleźć uprowadzoną z teatru aktorkę. Prosta sprawa mocno się komplikuje, na domiar złego to, co początkowo okazywało się być pewne, pewnym wcale nie jest...

 

Kości i Zwłoki to opowieść o kanibalu. Spokojne miasteczko, a w nim grasujący ghul. Bardziej interesujący od śledztwa Mordimera wydaje się być konflikt pomiędzy inkwizytorem i bratem Maurizio Sforzą. W rolach drugoplanowych rycerz Rodrigo Esteban de la Guardia y Torres oraz Wesoły Kat. Opowiadanie, w którym przekonujemy się, że Mordimer Medderin to nie tylko młot na czarownice i miecz w ręku Aniołów, ale również całkiem niezły wierszokleta. Wszystko pójdzie teraz z górki, zaczniem, bracie, rwać pazurki.

 

Sierotki to bajka o Jasiu i Małgosi w krzywym zwierciadle. W zwierciadle, w którym odbijają się same potworności i w które balibyście się zaglądnąć... Przy okazji dowiemy się, jak głęboka może być wdzięczność prawdziwego inkwizytora. Opowiadanie wcześniej publikowane w antologii Demony.

 

Maskarada to niecodzienna opowieść o człowieku, który dobrowolnie zjawia się u Mordimera i prosi o odstawienie do klasztoru Amszilas. Wbrew pozorom, nie jest to człowiek niespełna rozumu.

 

Tytułowy Miecz Aniołów, opowiadanie zamykające zbiorek, to historia o niecodziennej sprawie uśmiecenia dwóch heretyków, głoszących, że Chrystus wcale nie zszedł z krzyża i nie pokarał grzeszników, tylko umarł na nim za nasze grzechy. Sprawa się gmatwa w momencie, w którym do akcji wkraczają wysłannicy z innych światów.

 

Czytelnicy poprzednich tomów opowiadań zapytają pewnie: czego NOWEGO należy spodziewać się po najnowszym zbiorku Piekary? Otóż jest cos takiego. Opowiadania mają wspólny mianownik - jest nim tajemniczy klasztor Amszilas, tajemniczy mnisi, Wewnętrzny Krąg Inkwizytorium i zapowiedź niespokojnych czasów, które mają nadejść. W klasztorze, zamieszkanym przez braciszków zajmujących się najcięższymi przypadkami herezji w świecie Mordimera i gromadzących trudną do oszacowania wiedzę, przechowywany jest jakiś tajemniczy artefakt o potężnej mocy. Artefakt, pożądany przez siły ciemności.

 

Jacek Piekara - Miecz Aniołów
Jacek Piekara - Miecz Aniołów

 

Wszystkie opowiadania są wyraźnie powiązane chronologicznie. Więzy te nie są jednak zbyt silne i na upartego można je czytać w dowolnej kolejności, ba! - nawet nie znając poprzednich części. W takim przypadku przyjemność płynąca z lektury jest jednak mniejsza - opowiadania odwołują się bowiem do wydarzeń, które miały miejsce wcześniej.

 

Niezmienne natomiast jest jedno: Piekara po raz kolejny obdarowuje nas świetnie napisaną prozą, która właściwie czyta się sama. Wystarczy jedynie otworzyć książkę i... wsiąka się na całego. Nie zapominajmy również o świetnym humorze, którego źródłem są przemyślenia naszego boahterskiego i bezwzględnie wierzącego inkwizytora - śmiertelnie poważne, cyniczne i pokręcone. Mało tego - Mordimer to człowiek zakochany w sobie bez pamięci, mimo że sam uważa inaczej. Grzeszna pycha, jak on to określa, pozwala mu bez zająknięcia formułować myśli typu: Po głupkowatym wyrazie jego twarzy poznałem, że nie zrozumiał i nie docenił mojej lekkiej, zabawnej i jakże celnej metafory.

 

Warstwa techniczna opowiadań stoi niezmiennie na wysokim poziomie - autor wie, jak posługiwać się lekko stylizowanym językiem polskim. Nawet te kilka błędów redakcyjnych (tradycyjne problemy Fabryki z interpunkcją) nie psują przyjemności płynącej z lektury. Nadmienić również trzeba, że książka wydana jest przyjemnie, elegancko (klimatyczna ilustracja na okładce) i bez rażących błędów. To miłe.

 

Boże mój, pomyślałem, dzięki Ci, że w swej niezmierzonej łasce nie uczyniłeś mnie pisarzem, gdyż nie ma chyba ludzi bardziej łatwowiernych i łasych na pochwały, jak oni. No cóż, Piekara będzie musiał wytrzymać jeszcze kilka moich komplementów. Opowiadania autora to czysta rozrywka, fantastyka w świetnym wydaniu okraszona świetnymi pomysłami. Historie wymyślane przez Jacka są po prostu interesujące i niebanalne. Miecz Aniołów to lektura, którą śmiało polecam każdemu. Do księgarń i bibliotek marsz!

 

I jeszcze garść informacji. Na końcu zbiorku zamieszczono fragment opowiadania, które ukaże się w nadchodzącym wielkimi krokami czwartym tomie opowiadań Piekary. Ponadto znajdziecie tam również fragment powieści pt. Necrosis, której Jacek P. jest współautorem (razem z Damianem Kucharskim). Premiera powieści planowana jest na wosnę 2005, natomiast wspomnianego zbiorku - noszącego tytuł Łowcy Dusz - na lato/jesień 2005. Wygląda na to, że w tym roku wielbiciele twórczość Jacka Piekary nie będą mieli powodów do narzekań.

 


Jacek Piekara

Miecz Aniołów


( III tom opowiadań o inkwizytorze)


Gatunek: fantasy
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2004
Liczba stron: 446
Okładka: miękka
Cena: 27,99
ISBN: 83-89011-26-3

 

Powiązane materiały:

1. Jacek Piekara: Sługa Boży - Recenzja

2. Jacek Piekara: Młot na czarownice - Recenzja

 






Załoga G poleca!


"Skarb narodów", Jon Turteltaub
"Skarb narodów", Jon Turteltaub
Nie trzeba było długo czekać, by moda na rozwikływanie zagadek, przygotowywanych pieczołowicie wieki temu, w celu ukrycia największych ...
Neverwinter Nights 2
Neverwinter Nights 2
Neverwinter Nights - tego tytułu nie trzeba przedstawiać fanom cRPG. Jest to gra, która niemal szturmem wdarła się ...
Witold Jabłoński - Uczeń Czarnoksiężnika
Witold Jabłoński - Uczeń Czarnoksiężnika
Cykl Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer ...

 r e k l a m a .


Załoga G działa na serwerze firmy PRX.
» dowiedz się więcej o firmie PRX.pl
2004 © Copyright ZalogaG.pl. All rights reserved.
Prenumerata  |  Redakcja ZG  |  Reklama  |  Rekrutacja