 |
 |
"Zapamiętajcie, moje drogie. - Uśmiechnęła się, ale jej głos stwardniał. - Urzędnicy są jak wszy. A wszy ssą krew i przenoszą różne choroby, które nas osłabiają... Dlatego takie insekty trzeba rozgniatać. Bez litości"; |
 |
Andrzej Pilipiuk wraca do nas ponownie i już po raz drugi dzieło wolne jest od jakichkolwiek śladów Jakuba Wędrowycza, jego sztandarowego produktu. Dobrze to czy źle, przekonacie się sami, faktem jest jednak, że zarówno "Księżniczka" jak i jej pierwsza część "Kuzynki" prezentują zupełnie odmienny, "niewędrowyczowski" styl.
W obu książkach brak przaśnego humoru, atmosfery zapyziałej wioski i mocno nierzeczywistych przygód, z których przy pomocy samogonu można zawsze wyjść zwycięsko.
Księżniczka to powieść przygodowa, której akcja toczy się w współczesnej Polsce, a dokładniej w Krakowie. Kraków jak wiadomo to miasto stare i z tradycjami, tętniące wspomnieniami wielu ciekawych ludzi, miejsc i wydarzeń. Pilipiuk wykorzystuje ten obraz miasta do własnych celów, umieszczając w nim bardzo barwne czasem postacie, wywodzące się ze znanych legend i pasujące idealnie do atmosfery miasta. Kto był, ten przyzna mi rację..
W pierwszej części, "Kuzynkach", mieliśmy okazję zapoznać się z głównymi bohaterkami powieści, Stanisławą i Katarzyną Kruszewską, oraz z Księżniczką Moniką Stiepankovicz. Stanisława i Katarzyna to rzeczywiście kuzynki, dzieli je jednak bagatela, kilka pokoleń. Stanisława jest bowiem uczennicą Mistrza Michała, alchemika, który posiadł sekret nieśmiertelności. Dzięki tej znajomości, uczennica Mistrza przez kilka stuleci błąkała się po świecie, poznając zarówno jego piękno jak i okrucieństwo. Po powrocie do rodzinnego miasta, została wyśledzona przez swoją kuzynkę Katarzynę, pracującą w tajnych służbach RP. Po spotkaniu, obie Panie zapałały do siebie sympatią i postanowiły wspólnie spędzić trochę czasu.
O tym mniej więcej opowiada pierwsza część książki, wiadomo że przy okazji tego wszystkiego obie Panie Kruszewskie przeżywają mnóstwo perypetii i kłopotów, z których jednakowoż nieodmiennie wychodziły obronną ręką.
"Kuzynki" odniosły sukces wydawniczy i zebrały pozytywne recenzje, szczególnie od Czytelników. Jaka więc jest "Księżniczka"?
Ano ni mniej nie więcej, bardzo podobna do "Kuzynek". Jeśli ktoś czytał pierwszą część i był zadowolony, z pewnością spodoba mu się i druga powieść. Andrzej Pilipiuk utrzymuje poziom pisarski i fabularny z pierwszej części, choć mam wrażenie że trochę pogubił się z jednym wątkiem, bądź też zapomniał go dokończyć, czy wykorzystać.
W "Księżniczce" akcja kręci się wokół Moniki, trzeciej kobiecie w kompanii. Monika jest najstarszą wiekiem, i choć z wyglądu jest słodką nastolatką, to tak naprawdę jest wielowiekową wampirzycą, która nie jedno w życiu przeżyła. I nie należy jej lekceważyć...
|  |
Tym razem na Monikę zagięło parol dwóch bardzo malowniczo oddanych panów, węgierski zabójca wampirów Laszlo, oraz Arminius Vamblery. Do tej dwójki dołącza też Bractwo Drugiej Drogi, które ma zamiar wykończyć Mistrza Sędziwoja..
Akcja jak w części pierwszej płynie wartko i obfituje w różne wydarzenia, które nie zawsze możemy przewidzieć, irytujący niestety jest fakt, że wszystko przeważnie idzie po myśli ekipy Kuzynek. Jakiegokolwiek rozwiązania by nie wymyśliły - zawsze jest dobre. Nie ma takich kłopotów, z których nie wyszłyby obronną ręką. Akcja zdaje się być liniowa i mimo licznych perypetii - mało przekonywująca. Przynajmniej mnie, bowiem większość Czytelników jest zachwycona.
Fajną sprawą za to, choć nie wiem czy do końca na miejscu w powieści fantastycznej dla czytelnika w moim wieku, jest mnóstwo ciekawych informacji na wiele tematów. Na pewno wzbogaca to naszą wiedzę, ale czy po to wszyscy sięgamy po literature? Mnie nie raził przepis na nalewkę, czy rozważania o wirusach i ewolucji, ale już metoda kucia żelaza trochę nadszarpnęła moją cierpliwość. Autor jest człowiekiem wszechstronnym i ma olbrzymią wiedzę, jednak wydaje mi się, że czasem zdarza mu się zagalopować się w pragnieniu edukowania swoich Czytelników.
Co tu dużo mówić - książka, mimo jednego potknięcia z niewykorzystaną postacią, utrzymuje doskonale poziom części pierwszej. Jeśli więc pierwsza część przypadła Ci Drogi Czytelniku do gustu, nie wahaj się i zakup też część drugą. Natomiast jeśli nie znane Ci są perypetie Kuzynek - przeczytaj, bo mimo moich kilku uwag - warto! ¤
|