ZalogaG.pl :: Magazyn popkulturalny. M.in. gry komputerowe, muzyka, film i książka.


 r e k l a m a


Czytelnia

- Konkurs Agencji Wydawniczej RUNA i Załogi G
- Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G

Zapowiedzi
- Andrzej Sapkowski "Boży bojownicy"
- Andrzej Ziemiański "Zapach szkła"
- Tomasz Piątek "Elfy i ludzie"
- Wawrzyniec Podrzucki - Kosmiczne ziarna
- Wit Szostak "Poszarpane granie"

Recenzje
- Andrzej Pilipiuk "Księżniczka"
- Andrzej Ziemiański "Achaja" - razy dwa
- Artur Baniewicz "Gdzie księżniczek brak cnotliwych"
- Beata Tyszkiewicz "Nie wszystko na sprzedaż"
- Guy Burt "Sophie"
- James Dickey "Wybawienie"
- Janusz A. Zajdel "Paradyzja"
- Judith Kuckart "Miłość Leny"
- Marcin Przybyłek "Gamedec granica rzeczywistości"
- Michał Studniarek "Herbata z kwiatem paproci"
- Philippe Delerm "Pierwszy łyk piwa i inne drobne przyjemności"
- Romuald Pawlak "Rycerz bezkonny"
- Zbigniew Batko "Oko"

Artykuły
- Post-wstępniak: Motto i jajo
- Ch****a ankieta
- Czekając na falę, czyli realizacja własnych marzeń... cz. 3 (ostania... chyba)
- Garbate Myśli: Obsesja
- Kijem po łbie: Krew płynie jak rzeka...
- Poeta Miłosz

Wywiady
- Cepeliowski charakter
- Dostarcza pozytywnych wzruszeń




| Robert "bert" Siata

Andrzej Ziemiański "Achaja" - razy dwa (recenzja)


Powiem wam, dlaczego sięgnąłem po te książki dopiero teraz. Absolutnie nie lubię, kiedy wydawca / pisarz każe mi w nieskończoność czekać na kolejny tom powieści. No, po prostu mnie to drażni. Po roku nie pamiętam już, o co chodziło tym wszystkim drugoplanowym bohaterom, nie wiem, kto to jest ten cały Karol i po co ugania się za Marynią. No, normalnie mnie to drażni, bo niby pierwszy tom był rewelacyjny, a mnie nie dane jest cieszyć się z drugiego. Nie dość, że jestem niecierpliwy, to jeszcze pamięć zawodzi…

 

Jest jeszcze inny powód. Autora Achai znam z wcześniejszych dokonań i po prostu byłem pewien, że się nie zawiodę. A w moim przypadku książki - pewniaki lądują, paradoksalnie, na szarym końcu w kolejce do przeczytania. Dziwne? Po prostu mam pewność, że wtedy, kiedy będę potrzebował czegoś dobrego, wystarczy sięgnąć. Nie zawiodę się i nie stracę czasu.

 

Już w tym momencie wniosek dla was powinien być czytelny: Achaja Ziemiańskiego to powieść dobra. I nie ma znaczenia, że mówię to jeszcze przed ukazaniem się jej ostatniego, trzeciego tomu.

 

Uważny czytelnik niniejszej recenzji już w tej chwili mógłby zarzucić mi kłamstwo. No, bo jak to? Przecież mówiłem, że przed końcem cyklu wydawniczego nie sięgnę, nie zapamiętam, a tu proszę. No wziął i przeczytał, a trzeciego tomu nie widać na horyzoncie. Moi drodzy - jest jeszcze jeden powód, dla którego zacząłem czytać Achaję. Trzeci tom, według wcześniejszych zapowiedzi wydawcy, miał ukazać się we wakacje. Naiwnie sądziłem, że po przeczytaniu dwójki zapoluję w księgarni i łatwo wstrzelę się w trójeczkę. Nic z tego. Ostatni tom ukaże się pod koniec roku, chyba że znowu coś się zmieni.

 

Ziemiański to taki fantastyczo-literacki Małysz ostatnich lat. Kasuje wszelkie nagrody, wygrywa wszystkie konkursy fantastyczne, pojawia się na każdym konwencie jako gość honorowy. Może się to wydawać dziwne, bo karierę literacką rozpoczął stosunkowo dawno, w latach osiemdziesiątych, bez jakiś spektakularnych sukcesów. Potem przerwa… i tryumfalny powrót. Opowiadania opublikowane w dwóch czołowych magazynach fantastycznych, w Science-Fiction i w Nowej Fantastyce, przyniosły mu ogromny rozgłos i sławę. Nie dziwi więc, że poszedł za ciosem i napisał nową powieść. Powieść ze wszech miar niezwykłą i najprawdopodobniej przełomową w polskiej fantastyce. Wbrew pozorom, nie oznacza to jednak, że jest to dzieło doskonałe.

 

Zapewniam was również, że i prywatnie niezwykły z Andrzeja człowiek. Wielbiciel broni palnej, obdarzony poczuciem humoru, jakiego można pozazdrościć. Obydwie te cechy znajdą odzwierciedlenie na kartkach jego powieści.

 

Napisałem, że powieść Ziemiańskiego jest przełomowa. Ano jest. Ziemiański nie silił się na skomplikowany przekaz, traktaty moralne - zamiast tego napisał po prostu powieść stricte rozrywkową. Bohaterów powieści jest trzech. Zacznijmy od kobiety.

 

Achaja to młodziutka, piętnastoletnia w momencie, w którym zaczyna się powieść, księżniczka w księstwie Troy. Życie upływa jest całkiem przyjemnie - aż do momentu, w którym ojciec, książę Archentar, poślubia księżniczkę Asiję. Młodszą od niej, niebywale zazdrosną, mściwą i nienawidzącą Achai z całego serca. Spisek macochy brutalnie kończy sielskie życie księżniczki. Achaja trafia do… wojska, jako zwykły rekrut.

 

Meredith jest czarodziejem. Jednym z najlepszych. Wizyta w wiosce, którą odwiedził, nieoczekiwanie kończy się spotkaniem z Bogiem. Tajemniczy Bóg opowiada o budzących grozę Ziemcach, o przeznaczeniu ludzkości, a na koniec zleca czarodziejowi misję. Praktycznie samobójczą.

 

Zaan wiedzie spokojne życie świątynnego skryby gdzieś na końcu świata. Dostęp do biblioteki i lektura ciężkich, opasłych tomisk to jego definicja szczęścia. Życie czterdziestoletniego, zgorzkniałego mężczyzny zmienia się pewnego dnia, kiedy nieoczekiwany przybysz, bezczelny młodzian Sirius, morduje na jego oczach piekarza. Praktycznie bez powodu, bo pieniądze, które zarabia w ten sposób ledwo starczają na posiłek w karczmie. Mało tego - w chwilę potem zabija Rycerza z Zakonu, uważanego za niezwyciężonego.

 

Oto trzy, a właściwie cztery postacie, wokół których budowana jest akcja powieści Ziemiańskiego. Nie chcę wdawać się zbytnio w szczegóły fabuły, aby nie psuć wam lektury. Nadmienię tylko, że akcja koncentruje się wokół perypetii Achai w wojsku i niewoli, problemów Mereditha z pewnym Wirusem oraz knowań polityczno - finansowych Zaana. Fabuła powieści jest zaskakująco wciągająca i inteligentna. Przednie poczucie humoru autora i mistrzowskie poprowadzenie trzech przeplatających się wątków dopełniają obrazu. To niewiarygodne, ale autorowi udało się wymyślić i opowiedzieć naprawdę intrygującą historię.

 

Dwie główne osie sporu o powieść Ziemiańskiego koncentrują się wokół przynależności gatunkowej powieści oraz ilości wulgaryzmów, czyli - bardziej ogólnie - języka, jaki napisana jest powieść. Pierwszy ze sporów łatwo będzie rozwiązać po ukazaniu się trzeciego, ostatniego tomu powieści. Całość wyraźnie wskazuje na to, że mamy do czynienia z fantasy. Zarówno świat przedstawiony w powieści, jak i bohaterowie, magia świadczą o tym niezbicie.

Andrzej Ziemiański "Achaja" - razy dwa

Andrzej Ziemiański "Achaja" - razy dwa

 

Ale… pojawiają się również elementy, które wyraźnie nie pasują do tego obrazu: Wirus, światy równoległe. Nie da się również zignorować zapewnień autora, że nie jest on i nie zamierza być pisarzem fantasy.

 

Co do języka… Hmmm, powieść napisana jest w konwencji: łatwo, miło i przyjemnie. Warsztat, którym posługuje się autor, nie wyróżnia się niczym szczególnym, język jest zbliżony do potocznego. Żadnych poetyckich porównań ani ujmujących konstrukcji nie należy się tutaj spodziewać. I te nieszczęsne wulgaryzmy… Osobiście nie uważam, aby autor specjalnie przesadzał. Oczywistym jest, że w wojsku rzadko używa się podręcznikowej wersji polszczyzny. Znajdą się jednak czytelnicy, u których nagromadzenie niecenzuralnych wyrazów (głownie tych na k) w pewnych scenach może przyprawić o ból głowy.

 

Napisałem na początku, że powieść jest przełomowa. Po pierwsze, autorowi udała się sztuka napisania dobrej, lekkiej powieści fantastycznej, którą przeczytają jednym tchem zarówno starsi, jak i młodsi czytelnicy. Po drugie, powieść wzbudziła wiele kontrowersji i pytań dotyczących literatury, jakby nie było, pięknej. Stawiać na piękno języka czy dosadność sformułowań? Pisać li tylko ku uciesze gawedzi i zwykłej rozrywce, czy może przekazywać ważne, ponadczasowe przesłania i nieść kaganek oświaty? Po trzecie - i wygląda na to, że jest to odpowiedź na wyżej postawione pytania -  powieść wygrywa we wszystkich możliwych fantastycznych plebiscytach książkowych (nagroda Nautilius 2004 - Powieść roku 2003, Sfinks 2003 - Polska powieść roku 2002, dwie nominacje do Zajdla za 2002 i 2003), znalazła się również na tygodniowej liście najczęściej kupowanych książek w Empiku.

 

Zastrzeżenia można mieć również do postaci głównej bohaterki powieści. To po prostu niewiarygodne, ile ta mała, krucha księżniczka potrafi wycierpieć i z jakich opresji udaje jej się wyjść cało. Brutalne szkolenie wojskowe i wielomiesięczny pobyt w ciężkim obozie jenieckim, w którym najlepsi przeżywali po parę tygodni, to dopiero początek. Nie czepiajmy się jednak - powieść czyta się wyjątkowo przyjemnie, a iście nadprzyrodzone umiejętności survivalowe bohaterki niespecjalnie w tym przeszkadzają.

 

Fabryka Słów stanęła na wysokości zadania - przyjemnie grube dwa tomy powieści wydane są ładnie i bez rażących błędów. Wygląda na to, (puk, puk, puk w niemalowane), że czasy fatalnie przygotowanych do druku książek i błędów ortograficznych w tym wydawnictwie dobiegają końca.

Wiem, wiem, czekacie na prostą odpowiedź: tak czy nie. No więc… jestem na tak. Przyjemna, wciągająca lektura, czysta rozrywka, intrygująca fabuła - oto, czego należy spodziewać się po powieści Ziemiańskiego. Trzeci tom nadciąga - możecie być pewni, że ja go przeczytam.  ¤

 


Andrzej Ziemiański

"Achaja"


( tom I i II )


Gatunek:
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2002 i 2003
Liczba stron: 621 (t. I), 558 (t. II)
Cena: 29,99 (t. I), 29,90 (t. II)






Załoga G poleca!


Wawrzyniec Podrzucki - Kosmiczne ziarna
Wawrzyniec Podrzucki - Kosmiczne ziarna
Druga część napisanej z rozmachej powieści Science Fiction pt "Uśpione archiwum" już niedługo w księgarniach! ...
 Świeże bułeczki
Świeże bułeczki
Zgodnie z zapowiedzią - wracamy do tytułu "Świeże bułeczki", zamiast "Świeże giereczki". Myślę, że oddaje on lepiej sedno ...
Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Do wygrania trzy egzemplarze powieści "Smoczy pazur", pióra Artura Baniewicza. Głównym bohaterem powieści jest Debren, który... 'wykluł się ...

Załoga G działa na serwerze firmy PRX.
» dowiedz się więcej o firmie PRX.pl
2004 © Copyright ZalogaG.pl. All rights reserved.
Prenumerata  |  Redakcja ZG  |  Reklama  |  Rekrutacja