|
|
Gdy byłem piękny i młody, bardzo wiele czasu poświęcałem na „tycoony”. Industry Giant, Theme Park World, Railroad Tycoon 2 czy Rollercoaster Tycoon przykuwały mnie do monitora na wiele tygodni. Tak się złożyło, że moja przygoda z grami ekonomicznymi zakończyła się właśnie na tym ostatnim tytule. Dzięki Zoo Tycoon 2 miałem możliwość sprawdzić, czy produkcje należące do tego gatunku, wzbudzają we mnie jeszcze emocje. |
|
Zoo Tycoon 2 miał całkiem sporą kampanię reklamową i trudno było obok tej produkcji przejść obojętnie. Warto przypomnieć, że pierwsza część tej gry była sporym hitem i zebrała niezłe oceny w prasie. Przede wszystkim zaś przypadła do gustu wielu graczom, o czym świadczy ponad 4 miliony sprzedanych egzemplarzy.
Jak to działa?
Po obejrzeniu krótkiego, może nie nadzwyczajnego, ale całkiem przyjemnego intra, znalazłem się w menu gry. Bez zastanowienia zabrałem się za stworzenie nowego profilu gracza i wybrałem opcję samouczka. W końcu dość długo nie grałem w żadnego tycoona i mogłem zapomnieć co i gdzie się znajduje.
Całkiem ładne menu gry |
Krótka, ale intensywna i sensownie przygotowana trzyczęściowa lekcja obsługi interfejsu sprawiła, że od początku gry mogłem bezproblemowo poruszać się po świecie Zoo Tycoon 2. Grę obsługuje się bardzo prosto i intuicyjnie, w dolnej części ekranu znajduje się menu, z którego mamy dostęp do wszystkich najważniejszych opcji gry.
Ich troje
Jeśli chodzi o rodzaje rozgrywki, raczej nic nowego w tycoonach wymyślić się już nie da. Również w Zoo Tycoon 2 otrzymujemy dość standardowe możliwości wyboru spośród trzech dostępnych trybów gry. Pierwszy z nich to kampania, gdzie naszym celem jest takie gospodarowaniem ogrodem zoologicznym, żeby wykonać wszystkie stawiane przed nami zadania. Nie należą one może do najoryginalniejszych, ale próby uporania się z nimi sprawiają sporą przyjemność i stanowią jakieś zróżnicowanie w rozgrywce. Drugi w kolejce tryb wyzwań jest podobny do kampanii - musimy wykonywać stawiane nam zadania, ale na początku rozgrywki otrzymujemy możliwość wyboru jednego z wielu miejsc na świecie, w którym stworzymy nasze zoo. Ostatnim jest tryb wolnej gry. Tu otrzymujemy nieskończoną ilość pieniędzy, mamy dostęp do wszystkich możliwych zwierząt i budynków, jakie znajdują się w grze (w innych trybach musimy wydawać pieniądze na badania, żeby odkrywać nowe zwierzęta, budowle, dodatki, itp.). I gramy tak długo, jak zapragniemy. Nie ma żadnych zadań, ograniczeń czasowych czy pieniężnych.
Kto chce słonika?
Po kilku godzinach spędzonych na graniu w Zoo Tycoon 2 zacząłem zastanawiać się, dla kogo przeznaczona jest ta produkcja. Aspekt ekonomiczny ograniczono do minimum, grafika wydaje się przesadnie przesłodzona, pieniądze zdobywa się strasznie łatwo. Szczerze mówiąc, rzadko kiedy zdarzało mi się narzekać na brak kasy.
Z braku pieniędzy oszczędzamy na budowie osobnych klatek |
Odniosłem wrażenie, że Zoo Tycoon 2 jest grą przeznaczoną dla dzieci albo po prostu dla graczy, którzy nie lubią bawić się w przeglądanie wykresów zysków i strat, oszczędzania na wszystkim, żeby zapewnić jak największy dochód prowadzonej przez siebie firmie, itd. Nie myślcie jednak, że jest to jakaś koszmarna wada gry! Po prostu, przestrzegam bardziej doświadczonych fanów tycoonów, że gra może być dla nich za łatwa. Dla mnie, zmniejszenie nacisku na aspekty ekonomiczne wcale nie przeszkodziło w rozgrywce.
Misie, strusie i inne
W naszym zoo mamy możliwość umieszczenia około trzydziestu gatunków zwierząt.
| |
Samouczek w akcji |
Znajdzie się wszystko, czego zapaleni zoolodzy zapragną - misie panda, niedźwiedzie polarne, tygrysy, strusie, pingwiny, słonie, żyrafy, itp. My musimy im wszystkim dogodzić i eksponować je w taki sposób, żeby przyjeżdżały do nas tłumy ludzi żądnych ujrzenia tych zwierząt akurat w naszym parku. Wybierając spośród ponad 300 możliwych do postawienia obiektów, możemy stworzyć istny raj na ziemi. Na początku zdarzało mi się pogubić i tworzyłem za małe zagrody czy nieodpowiednie środowiska (najwidoczniej nie uważałem na lekcjach geografii, kiedy była o tym mowa), ale okazało się, że wszystko ładnie opisano w statystykach. Możemy łatwo dostać się do najważniejszych informacji o zwierzętach i dobrać idealne dla nich obiekty.
Bob Budowniczy
Oczywiście, oprócz budynków związanych ze zwierzętami, w grze znajdują się różnego rodzaju budki z jedzeniem, napojami, dodatki w stylu drzew, ławek i innych udogodnień. Znajdziemy wszystko, czego dobrze zarządzanemu ogrodowi zoologicznemu potrzeba. My musimy tylko to odkryć (o ile gramy w trybie kampanii) i odpowiednio ustawić, tak żeby zarobić na zwiedzających jak najwięcej. Nie cieszcie się jednak za bardzo z zarobków. To, co zyskacie, szybko wydane zostanie na pensje pracowników czy jedzenie dla zwierząt, a także na kolejne budowle. Warto jednak wydawać zarobione pieniądze, ciągłe rozbudowywanie parku i odkrywanie kolejnych atrakcji sprawia ogromną frajdę.
Dodatki na nudę
W trakcie gry napotkacie wiele atrakcji. Ciekawą opcją jest, znana już z Theme Park World, możliwość spacerowania po naszym parku w trybie widoku z pierwszej osoby. By było jeszcze ciekawiej, możemy fotografować nasze dzieło, a stworzone przez nas zdjęcia umieszczamy w galerii.
A to moja pierwsza fotografia! Piękna, nieprawdaż? |
Czasem otrzymujemy specjalne, fotograficzne zadania, w stylu "Zrób zdjęcie dromaderowi". Dzięki temu, nie narzekamy na znużenie ciągłym tworzeniem naszego zoo. Poza tym grę wyposażono również zoopedię, w której znajdziemy ciekawe informacje na temat naszych podopiecznych. Zoo Tycoon 2 ukazał się w polskiej wersji językowej, co do której nie można mieć poważniejszych zastrzeżeń.
Kupić czy nie kupić?
Muszę przyznać, że w Zoo Tycoon 2 grało mi się naprawdę nieźle. Nie jest to może jeszcze klasa Rollercoaster Tycoon czy Theme Park World, ale niewiele grze brakuje. Na pewno jest to świetna pozycja dla początkujących graczy, którzy chcą spróbować swoich sił w grach ekonomicznych. Bardziej doświadczeni mogą poczuć się zawiedzeni ograniczeniem niektórych aspektów zarządzania, ale pewnie i tak przyciągnie ich do gry oryginalny temat i wręcz nieskończona długość rozgrywki. Miejmy nadzieję, że część trzecia będzie w pełni doskonała. ¤
Ocena: 8/10
( warto zakupić )
Wymagania: Procesor 733MHz, 256 MB RAM, karta graficzna 16 MB, Windows 98SE/2000/ME/XP
Testowaliśmy na:
Pentium IV 2,4 GHz, 256 MB RAM, GeForce FX 5200 64 MB
(momentami się zacinała) |
|