|
|
Lada moment w polskich sklepach pojawi się platformówka Sonic Heroes. Od lutego 2004 roku cieszą się nią posiadacze konsol, a od listopada - zagraniczni pecetowcy. Jak przygody jeża Sonica przyjmą się w ciężkich, polskich warunkach? Cóż, na zachodzie recenzenci są dość powściągliwi w ocenach. |
|
Sonic Heroes jest pecetową konwersją platformówki, która w lutym 2004 roku ukazała się na konsolach: Xbox, PlayStation 2 i GameCube pod tym samym tytułem. Zebrała wówczas dość pozytywne opinie od recenzentów (średnio siedem na dziesięć punktów). W listopadzie zaś gra ukazała się na Pecetach w Stanach i większej części Europy (w Japonii na początku grudnia). Teraz, a konkretnie 20 stycznia, gra wyląduje w cedekach polskich graczy. Zobaczmy, czy warto było czekać na ten tytuł.
Adam, Adam! Całe tańczy Zakopane! |
Bajkowy świat pogrąża się w chaosie. Pojawiają się zastępy robotów i sieją strach pośród niewinnych mieszkańców. Za wszystkim zaś stoi okrutny Eggman, którego ambicje sięgają wyżej, niż pana prezydenta Dablju. Cóż, tej mocy mogą się przeciwstawić tylko najlepsi. W pojedynkę można sobie co najwyżej złamać kark. Tu potrzeba silnej, zwartej ekipy, której członkowie będą uzupełniali się wzajemnie możliwościami. Dlatego właśnie do dzielnego jeża – Sonica, dołączają jeszcze Knucles i Tails.
Każdy z nich wytrenował specyficzne umiejętności. Jak pewnie się domyślacie, Sonic, niczym zawodowy sprinter, potrafi biegać jak błyskawica, a do tego zwijać się w kulkę i w ten sposób atakować szubrawców. Knucles posiadł natomiast wiedzę na temat precyzyjnego burzenia ścian i innych terenowych przeszkód, a Tails zakochał się w skokach narciarskich i pod okiem jakiegoś japońskiego trenera wyszkolił w sobie umiejętność latania. Wspólnie tworzą Sonic Team – zaręczam, tylko pozornie wygląda to na boysband. Oprócz drużyny Sonica, autorzy postarali się dołożyć trzy kolejne zespoły - „Team Dark”, „Team Rose”, „Team Chaotix” (w sumie więc do naszej dyspozycji 12 bohaterów!).
W trakcie rozgrywki gracz może dowolnie wymieniać sobie członków drużyny. Często przejście danego elementu będzie możliwe tylko jedną postacią. Niestety, trudnych, logicznych momentów będzie jak na lekarstwo, dlatego nastawmy się raczej na typową, zręcznościową platformówkę.
| |
Na Wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja! |
Jak przystało na tego typu gry, głównym zadaniem gracza będzie parcie do przodu, kolekcjonowanie „pierścieni” i skakanie po głowach napotykanych wrogów. Do przejścia przygotowano czternaście leveli. Istnieje możliwość wzięcia udziału w pojedynku (challenge), a także zapoznania się z rozgrywką w tutorialu. Nieźle zapowiada się tryb multiplayer – na podzielonym ekranie będzie mogła pograć nawet czwórka przyjaciół.
Czasy, kiedy na Commodore godzinami grało się w Gianę Sister (zawsze nie podobały mi się wąsy braciszka Mario), minęły bezpowrotnie. Teraz króluje 3D, nawet w Tetrisie (sic!). Sonic Heroes posiada więc bajeczną, kolorową, trójwymiarową grafikę. Prawdę powiedziawszy, jej konwersja na PC wcale nie wyszła najgorzej. Nasze oczy spokojnie rozpoznają bohaterów zabawy, a bardziej doświadczeni nawet lokacje z klasycznej Sonic the Hedgehog. Niektóre momenty w grze zapierają ponoć dech w piersiach, aczkolwiek pojawiają się problemy z ustawieniem kamery. Można jednak wnioskować, że grafika jest jednym z silniejszych punktów Sonica.
Hmm. A to chyba gwiezdne wrota? |
Podsumowując, zapowiada się ciekawy kąsek dla miłośników platformówek. Myślę też, że będzie to dobra pozycja dla młodszych adeptów sztuki grania. Z końcową oceną poczekajmy jednak do premiery. ¤
Rodzaj gry: |
|
Zręcznościowe - Platformowe |
Producent: |
|
Sega |
Dystrybutor: |
|
CD Projekt |
Cena: |
|
99.90 zł |
Data premiery: |
|
20 styczeń 2005 |
Internet: |
|
www.sega.pl | |
|