ZalogaG.pl :: Magazyn popkulturalny. M.in. gry komputerowe, muzyka, film i książka.


 r e k l a m a


Gry komputerowe

- Wstępniak by Nataniel
- Coś się kończy, a coś zaczyna

Zapowiedzi
- Armies of Exigo
- Blood Rayne 2
- Deluxe Ski Jumping 3 - betatesty
- Dragon Empires
- Dungeon Lords
- Dungeon Siege 2
- Full Spectrum Warrior
- Mortyr 2
- Myst 4: Revelation
- Pariah
- Quake 4 - prezapowiedź

Recenzje
- Świeże bułeczki
- Colin McRae Rally 04
- Dead Man's Hand
- Doom 3
- Europa Universalis: Mroczne Wieki
- London Racer: World Challenge
- Manhunt
- Painkiller
- Polanie II
- Premier Manager 2003-2004
- Recenzje mini-gierek
- Soldiers: Ludzie Honoru
- TOCA Race Driver 2
- Trackmania - Power Up!
- True Crime Streets of L.A.

Specialite
- Branżoliada
- Championship Manager po sieci

Exclusive
- Wywiad z Rafałem Błachowskim
- Wywiad z twórcą Earth 2160

Picturama
- Blood Rayne 2
- Doom 3
- Ghost Recon 2
- Playboy: The Mansion

Słoik z formaliną
- Championship Manager - opis serii
- Europa Universalis - opis serii




| Robert "Daemon" Duraj

Trackmania - Power Up! (recenzja)


Gry logiczne i samochodówki? Pierwsze co przyszło mi na myśl to: "Przecież to nie jest do stworzenia! To jak ogień i woda, jak ja i managery piłkarskie - jednym słowem: niemożliwe!". Co prawda nie powątpiewałem w to iż taka gra mogła powstać, bowiem wyobraźnia twórców ostatnimi czasy jest... wielka, ale takie połączenie jakoś nie wzbudziło we mnie wielkiego zaufania. Ta gra nie mogła się udać!

 

Jako, że staram się stosować znane przysłowie o dniu wcześnie chwalonym, postanowiłem zobaczyć na własne oczęta co rodzimy producent wyczarował w swych "podziemiach". W trakcie instalacji prześledziłem pobieżnie instrukcję by zaznajomić się z niektórymi aspektami gry przed jej uruchomieniem. Długo nie nacieszyłem się czytaniem, gdyż po kilku chwilach gra gotowa była już do odpalenia. Nie zwlekając, uruchomiłem TrackManie. 

 

Wygodny w użyciu, intuicyjny i przejrzysty edytor tras.
Wygodny w użyciu, intuicyjny i przejrzysty edytor tras.

 

Gra daje nam możliwość pojedynku w trzech trybach - pojedyncza rozgrywka, dla wielu graczy oraz gra sieciowa. Poza tymi, rzekłbym, standardowymi trybami pojawia się również edytor dzięki któremu w łatwy sposób możemy stworzyć własną trasę - o czym później. Ustawienia w samej grze są bardzo ubogie - ograniczają się bowiem do ustawienia preferencji dot. gracza i konfiguracji klawiszy. Grafikę, audio etc. można zmienić przed uruchomieniem programu. Liczę to grze jako minus gdyż kłopotliwym jest wyłączanie i załączanie gry przy dostrajaniu jej do warunków sprzętowych komputera.

 

Nie zważając jednak na to niedociągnięcie postanowiłem zobaczyć co TrackMania ma w sobie jako gra, bo przecież nie ustawieniami żyje gracz... Rozpocząłem zabawę od trybu dla pojedynczego gracza. Tam czekała na mnie miła niespodzianka. Do wyboru mamy dwie opcje: Serie i Trasy. Trasy to stworzone przez nas, lub ściągnięte z Internetu mapki po których możemy "śmigać", a Serie dzielą się na: Wyścig, Puzzle i Przetrwanie. Każda z tych pod-opcji ma w sobie coś innego - bardziej lub mniej wciągającego. Wyścig to nic innego jak jazda na czas - im szybciej dojedziemy na metę tym zdobędziemy cenniejszy medal. Za każdy medal otrzymujemy dodatkowe punkty (tzw. miedziaki) do późniejszego tworzenia własnych tras. Na początku dostępna jest tylko jedna kraina, lecz w miarę przechodzenia kolejnych tras (aby przejść trasę należy dotrzeć na metę, niby nic szczególnego, ale czasem i to może sprawić nie lada problemy!) otwierają się przed nami kolejne mapy. Każda z lokacji zawiera 8 tras. Puzzle to trasy które przyjdzie nam nieco edytować udostępnionymi elementami by przyspieszyć ich ukończenie. Wydawałoby się banalne, ale czasem nieźle trzeba pogłówkować żeby "wyśróbować" czas (tutaj odkrywa się wątek logiczny tej gry). Przetrwanie to moja zmora. Są to wyścigi w których należy ukończyć pojedynek minimum na trzecim miejscu by grać dalej. Przy potknięciu wszystkie nasze wysiłki idą na marne bowiem rozgrywka rozpoczyna się od początku - jest to czasem denerwujące, przy słabym sprzęcie na większych trasach bywają zaciachy i wtedy łatwo tracimy naszą "Safe position". Gra sieciowa to nic innego jak pojedynki na arenie światowej. Jazda na czas z graczami z całego świata po wielu trasach daje dużo zabawy, ale po dłuższym czasie potrafi przynudzić. Dopiero załączając multiplayer zobaczyłem jaką ta gra ma popularność. W każdym z czołowych państw europejskich stoi kilka serwerów cały czas obleganych przez graczy - miły akcent dla tych którzy lubią sobie "popykać" via kabel.

 

Czy to zwidy?! Droga do nieba??
Czy to zwidy?! Droga do nieba??

 

Na każde 3 krainy przygotowano inny rodzaj samochodu. Zimowa - samochód terenowy, pustynna - mustang jakby żywcem ściągnięty z Interstate, zielona - samochód nie przypominający ani forda, ani też naszego kochanego kaszlaka (czyt. malucha)... takie "nie wiadomo co". Na tym się kończy. Trzy samochody to jednak stanowczo za mało, Techland postawił na zmienianie kolorystyki wozów niż na poszerzenie liczby pojazdów. Szkoda, bowiem ten burak sprawia, że gra staje się nudniejsza. Nie ma też mowy o doszczętnym zdemolowaniu naszej "bryki", a rozpoczynając kolejny wyścig startujemy nowiutkim samochodem, bez ani jednej rysy nie tracąc nic z naszej kabzy - kolejna ujma na realizmie.

 

 

O prawdziwej rywalizacji na torach możemy zapomnieć, gdyż samochody przenikają przez siebie - występują jedynie "ghosty" które są nietykalne. Strasznie zmniejsza to zabawę - jeśli chcielibyśmy zdobyć medal w ferworze walki, to pukamy do złych drzwi, tutaj bowiem takim rarytasem nas nie uraczą. Kierowanie naszą "furą" to koszmar, często zdarza się, że komputer nie wykonuje naszych poleceń. Nie raz podczas rozgrywki zamiast skręcić w lewo samochód jechał nadal prosto. Do wyboru mamy aż sześć kamer, ale tylko trzy różnią się od siebie w istotny sposób - zza samochodu, widok "retro_gta" - czyli znad samochodu i na zderzaku. Ta ostatnia sprawia, że dynamizm TrackManii nabiera rumieńców - niemal czuć wiatr we włosach przy wielkich prędkościach.

 

Drogi jak w Polsce... Czyż nie?
Drogi jak w Polsce... Czyż nie?

 

Trasy w TrackManii przypominają budową kolejki górskie w wesołych miasteczkach. Wielkie spirale po których ścigamy się z oponentami. Bywają oczywiście także inne "naziemne" tory, ale te możemy spotkać jednak tylko na początku. Wraz ze wzrostem poziomu trudności wzrasta zawiłość dróg po których przychodzi się nam zmierzyć. Ładne krajobrazy otaczające te drogowe "RollerCoastery" umilają jazdę, tak samo starannie wykonane elementy tras. Niestety nie uraczymy tutaj zmian pogodowych czy pór dnia, choć chmury po niebie płyną nie ma się co łudzić, żeby coś z nich spadło. Co prawda grafika nie stoi na piekielnie wysokim poziomie, ale pozwala nacieszyć się grą.

 

Edytor w TrackManii to akcent bardzo dobrze wykonanej roboty. Intuicyjny i łatwy w obsłudze pozwala budować niesamowite trasy, po których mogą jeździć ludzie z całego świata! Do wyboru mamy kilkaset elementów, dzięki którym nasza trasa nabiera rumieńców. Niestety wszystko ograniczone jest "miedziakami" za które kupujemy kolejne fragmenty toru. Jeżeli więc chcesz się pobawić w architekta musisz najpierw rozgryźć komputerowego przeciwnika i zdobyć kilka tysięcy punktów na budowę wymarzonej trasy.

 

Widoczki całkiem przyjemne.
Widoczki całkiem przyjemne.

 

Jeżeli jesteś posiadaczem I-netu to już możesz się cieszyć gdyż na oficjalnej stronie TrackManii znajduje się masa różnego rodzaju dodatków i modów. Na trasach i skinach do samochodów zaczynając, a na modyfikacjach i demach kończąc. Po prostu raj dla gracza! Warto zajrzeć.

Na koniec zostawiłem sobie temat dźwięku w grze. Jest to kolejny element który spycha grę do rowu gier przeciętnych, ledwo wybijających się po za ogół. Jeśli dobrze policzyłem gra posiada 5 tematów muzycznych - menu główne, menu opcji oraz dla każdego krajobrazu inną (czyli trzy). Po kilku godzinach przebywania z grą miałem serdecznie dość i wolałem odpalić WinAmp'a - sieczka z mózgu! Odgłosy samochodów... o nich mowy być nie może, bo ich po prostu nie ma! Jedyne co przypomina ryk warczącego silnika to intro dźwiękowe przy przejściu do wyścigu. To wielki babol zważając na to iż gra aż prosi się o "drapieżne" odgłosy samochodów... Wielki błąd.

 

Do samego końca nie wiedziałem (i nadal nie wiem) do jakiej kategorii zaliczyć TrackManie. Jeżeli oceniałbym ją wg kryteriów ścigałki - wyszłaby mizerna, nic nie wnosząca, pełna baboli gra na 4. Gdybym przyjął, że jest to gra logiczna, wtedy produkt Techlandu okazałby się mało atrakcyjnym tworem ustępującym warcabom - nic ponad 5. Postanowiłem jednak pomieszać te dwa gatunki i wyciągnąć z tej gry to co miała ona tak na prawdę dawać. Dlatego wyszedł produkt na 6+ - miły, wciągający, ale nie wnoszący za wiele do gatunku (rzadkiego), wypełniony wkurzającymi babolami. Jeżeli chcesz pograć w ścigałkę, odpal Collina, jeśli chcesz zagrać w grę logiczną zasiądź do partii szachów z kumplem, przynajmniej oczów nie zepsujesz. Jeśli jednak masz ochotę na mieszaninę samochodówki i gry logicznej plus trochę zabawy w architekta, albo podobają ci się gierki typu RollerCoaster Tycon a ściganie na kompie lubisz (nie uwielbiasz!), to na dzień dzisiejszy TrackMania będzie najlepszym wyborem. Techlandowi produkt udał się, ale mogło być znacznie lepiej! ¤

 


Ocena: 6+/10


( logiczna ścigałka )


Rodzaj gry: Symulatory - Samochody / Logiczne
Producent: NADEO
Dystrybutor: Techland
Cena: 49,90 zł

Testowaliśmy na: Celeron 400MHz, 320MB RAM, GeForce 2 MX 400 32Mb - śmiga, bez większych zaciachów.






Załoga G poleca!


 Świeże bułeczki
Świeże bułeczki
Zgodnie z zapowiedzią - wracamy do tytułu "Świeże bułeczki", zamiast "Świeże giereczki". Myślę, że oddaje on lepiej sedno ...
TOCA Race Driver 2
TOCA Race Driver 2
Codemasters. Ta nazwa - szeptana damskim, seksownym głosem - nieodmiennie kojarzy się wszystkim fanom gier samochodowych z najlepszą ...
Cepeliowski charakter
Cepeliowski charakter
Z Witem Szostakiem o inspiracjach książkowych, literaturze, góralskiej mentalności, baśniach, Rumcajsie, starości i śmierci rozmowę poprowadził Vesemir. Zapraszamy ...

Załoga G działa na serwerze firmy PRX.
» dowiedz się więcej o firmie PRX.pl
2004 © Copyright ZalogaG.pl. All rights reserved.
Prenumerata  |  Redakcja ZG  |  Reklama  |  Rekrutacja