ZalogaG.pl :: Magazyn popkulturalny. M.in. gry komputerowe, muzyka, film i książka.


 r e k l a m a


Gry komputerowe

- Wstępniak by Nataniel
- Coś się kończy, a coś zaczyna

Zapowiedzi
- Armies of Exigo
- Blood Rayne 2
- Deluxe Ski Jumping 3 - betatesty
- Dragon Empires
- Dungeon Lords
- Dungeon Siege 2
- Full Spectrum Warrior
- Mortyr 2
- Myst 4: Revelation
- Pariah
- Quake 4 - prezapowiedź

Recenzje
- Świeże bułeczki
- Colin McRae Rally 04
- Dead Man's Hand
- Doom 3
- Europa Universalis: Mroczne Wieki
- London Racer: World Challenge
- Manhunt
- Painkiller
- Polanie II
- Premier Manager 2003-2004
- Recenzje mini-gierek
- Soldiers: Ludzie Honoru
- TOCA Race Driver 2
- Trackmania - Power Up!
- True Crime Streets of L.A.

Specialite
- Branżoliada
- Championship Manager po sieci

Exclusive
- Wywiad z Rafałem Błachowskim
- Wywiad z twórcą Earth 2160

Picturama
- Blood Rayne 2
- Doom 3
- Ghost Recon 2
- Playboy: The Mansion

Słoik z formaliną
- Championship Manager - opis serii
- Europa Universalis - opis serii




| Adrian "Shinzawai" Roth

Wywiad z Rafałem Błachowskim (wywiad)


Zapraszam na wywiad z Rafałem Błachowskim - młodym i sympatycznym wspołtwórcą Poznań Game Arena - oby owoce pracy jego rąk były jak najbardziej udane...

 

Na początek czy mógłbyś się przedstawić i opowiedzieć pokrótce jak wygląda Twoja praca nad przygotowaniem PGA?


Rafał Błachowski, jeszcze młody, żonaty, szczęśliwy tak ogólnie. Moja praca nad PGA zaczęła się na początku tego roku, kiedy jeszcze pracowałem w poznańskim EMPiK-u. Wówczas przyszli Panowie w czarnych garniturach z Międzynarodowych Targów Poznańskich z propozycją zrobienia imprezy o grach. Czasu było mało, obowiązków innych za dużo i pewne rzeczy nie wypaliły. Najbardziej frekwencja, która jak wiesz rzutuje na wszystko. Bo konkursy (m.in. Far Cry na parę dni przed premierą) i nagrody (pieniężne, mnóstwo nagród Logitecha) były dobre. Spodobało mi się to na tyle, i miałem taki niedosyt po tamtej imprezie, że sam tym razem poszedłem do Panów z MTP i zaproponowałem siebie. No i jestem. Od sierpnia jak trzeba na etacie, a w głowie huczy PGA. Non stop. Śni się prawie cały czas. Nie ukrywam, że to akurat już mi przeszkadza, bo odpocząć trochę chociaż trzeba. Przynajmniej mentalnie. Ale na szczęście jak odpalę PES-a, to się wyluzuję.

 

Czy udało dostać Ci się do tej pracy w jakiś specjalny sposób? Może zdradź nam jak można się załapać do organizacji tak pasjonującego wydarzenia jakim z pewnością będzie PGA.


Wystarczy chcieć. Cieszę się, bo jakieś tam moje umiejętności czy zdolności zostały dostrzeżone podczas pierwszego PGA. Dlatego zostałem zatrudniony do kolejnej imprezy. Wiesz, cieszę się z tego wprost zajebiście, bo robię co lubię. Sam rozumiesz, testowanie gierek, hehe, rozmowy z kilkoma ciekawymi osobami i ten widok, kiedy cała koncepcja nabiera coraz realniejszych kształtów. Galaktyczna satysfakcja. Ale do niej to muszę poczekać. Do lutego. Wracając jeszcze do tych spotkań. W ubiegłym tygodniu byłem w Warszawie cztery dni: LEM, EA, Cenega, CD Projekt, Red Bull, Converse, VIVA Polska, Alcatel, Panasonic i inni. Każdy ma jakąś uwagę, jakiś pomysł. Co najważniejsze wszystkim się to wstępnie podoba. Cieszę się jak cholera, bo bez dobrych partnerów dobrej imprezy nie zrobię. Fakt, że to na razie początek, a ktoś znany kiedyś powiedział, że prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Ale z drugiej strony nie będziesz mógł dobrze skończyć jeśli dobrze nie zaczniesz. Zapytaj prawdziwej kobiety.


Słyszałem, że PGA ma się odbyć w 2005 roku dwa razy, czy możesz zdradzić nam daty tych imprez? Co planujecie specjalnego na najbliższą odsłonę Poznań Game Arena?


Dobrze słyszałeś. Jeszcze w tym roku robimy dla Kinepolis imprezę komputerową z finałem na dużym ekranie. Każde inne kino w Polsce, może poza IMAX, to w porównaniu do Kinepolis trochę zardzewiały  i zapleśniały DKF. Takie moje skromne zdanie. Lubię oglądać tam filmy, mimo, że jakiś nie w pełni zdrowy koleś w necie napisał, że z uwagi na wielu ludzi w tym kinie, jest ono najbardziej narażone na atak terrorystyczny. Nie wiem jak będzie w ostatni weekend listopada...


Ale wracając do tematu: pierwsza PGA w lutym, kolejna w październiku. I jeszcze w wakacje letnie zrobimy LAN Party.  Trzeba ten rynek, w Polsce to jeszcze taki ryneczek, jak ten obok mojego osiedla, rozruszać. A swoją drogą, wiesz dlaczego w Polsce nie ma rynku komputerowego? Wiesz. Bo jest piractwo. Chcemy to jakoś zaznaczyć. Pewnie, że z wiatrakiem na solo nie wyskoczę, ale temat można zasugerować. „Kradnij komputery, kupuj  software!”. Kopie w głowę? Głąbów pewnie nie, ale kogoś kto ma choć troszkę rozumku pewnie tak. Może zrobimy dwa wejścia na PGA: dla tych co kradną i dla normalnych. Przy tym pierwszym wejściu posadzimy księdza – niech rozgrzesza... Zresztą, ja wiem, że zarabiamy mało, a gry kosztują majątek. To temat rzeka. Nie chce mi się o tym gadać.


W każdym razie ten rynek może się ruszyć tylko poprzez takie imprezy. I cholernie cieszy mnie to, że chcesz o tym pisać. Że Twój kolega z konkurencji może puści linka z tą rozmową, itd. Wiem, teraz promuje się tylko własne portale, że kasa zawsze musi się zgadzać, ale tak naprawdę nie to jest najważniejsze. Pewnie, że ktoś się obruszy i powie, że po co w takim razie bilety mamy. Ale po pierwsze 12 zeta na jeden dzień, lub dwadzieścia pięć na całą imprezę to nie jest dużo. Poza tym głupie nagrzanie hali, prąd, net coś kosztuje. A Targi i tak pozwalają mi robić to co chcę, tylko, żeby do tego nie musiały dokładać. Więc jak wyjdę przynajmniej na zero,  to w październiku jedziemy dalej. A to już wiesz od czego zależy – od frekwencji.


Również jakiś czas temu wyczytałem, że na PGA odbędzie się koncert. Kogo będziemy mogli zobaczyć? Czy uważacie, że dobrani przez Was twórcy będą pasowali do gustów graczy, którzy się tam zjawią?


Współpracujemy z UMC Records. Czyli hip-hop. Pewnie, że kolesie w długich włosach I w skórach nie pobawią się tak jak na Acidach. Ale ja, mimo, że tak wyglądam, to się tam pobawię. Posłucham jak podmiot liryczny ma żale, że ktoś o nim zapomniał, albo, że inny bohater romantyczny ma swoje skarby, których nikt mu nie zabierze. Chodzi o zabawę, o muzę, o zdarte gardła. Pewnie, że będą niektórzy niezadowoleni, ale wszystkim nie dogodzę. Może przy kolejnej imprezie zaprosimy metalowców. Ale na Paintball Arena ma się pojawić ostrzejsza muza.

 

Dalej o gustach, o których się ponoć nie dyskutuje. CD Projekt mówi o S.T.A.L.K.E.R.Z.E. W czasie PGA będzie premiera gry, i oni sprowadzą twórców gry do nas. To oczywiście jeszcze nie jest pewne, ale sam fakt, że oni sami wyszli z tym na czym mi, nam-organizatorom i nam-graczom, zależy, już o czymś świadczy. Czy trafimy w gusty graczy? Jak S.T.A.L.K.E.R nie trafi, to sam  kogoś trafię. Myślę, że będzie dobrze. Pamiętasz jak mówił Forest o czekoladkach? (nie pamiętam… - Shinzawai) Że nigdy nie wiesz na jaką trafisz. PGA to będzie taka niezła bomboniera, z wieloma czekoladkami.


Myślę, że nikogo nie zemdli, chyba, że dostanie w kask lecącą z prędkością 90 metrów na sekundę kulką na polu paintbalowym. Albo gdy zachłyśnie się prędkością na polu gokartowym, lub spróbuje wywinąć potrójnego aksla z tulupem i przytupem na Skate Arenie i mu coś nie wyjdzie. Po to mamy tyle tych aren, tych czekoladek, żeby każdy przez dni nażarł się adrenaliny do syta. I nikt, żadna mama, dziewczyna, ktokolwiek nie powie mu: Odejdź od tego komputera! Nie strzelaj w kolegę, bo się spocisz!


Osobiście nie byłem na poprzedniej edycji tej imprezy, ale byli tam moi przyjaciele, którzy wyszli z niej trochę zawiedzeni (sytuacje uratował widok hostess z PLAYa bodajże). Jak sądzisz, dlaczego tak się stało? Co zrobicie, by do tego nie doszło tym razem?


Po pierwsze, teraz się zachowam, jak wysokiej klasy menago – mamy odpowiednie narzędzia marketingowe. Wyselekcjonowaliśmy sobie odpowiednie grupy docelowe, do których musimy dotrzeć i tymi narzędziami poddamy ich torturom. Mówiąc normalnie i po polsku – ludzie muszą wiedzieć, że jest taka impreza. Nie chodzi o propagandę, że będzie zajebiście i musicie koniecznie przyjść. Chodzi o czystą informację. Jestem przekonany, że to co wymyśliliśmy samo za siebie będzie mówiło. Krzyczało. Powiedz mi gdzie w Polsce, ktoś będzie mógł pograć tyle w gierki, strzelić w łepek kolegę na Paintballu, pojeździć na gokartach albo na desce czy rolkach. Chociaż podobno tego ostatniego akurat mieszać nie można. Dla mnie to chore, że deski nie lubią rolek i odwrotnie. Stary, przecież to paranoja. Tak jakby fani strzelanek żarli się z fanami np. StarCrafta. Rozumiesz to? (tu się z Tobą zgadzam – S.) Ja chyba jestem na to za głupi. Czy nie może tylko chodzić o taką zwyczajną, normalną i ludzką zabawę?


Czy Waszym celem jest sprawienie, żeby w Poznaniu wyrosła impreza giercowa na skale europejską?


Pewnie, że tak. Ale na razie mamy Polskę na celowniku. Jakkolwiek w tych chorych czasach naznaczonych Osamą to brzmi. Najpierw zawojujemy nasz kraj, później Europę, a na końcu świat, hehe. A tak poważnie, to mój szef twierdzi, że nadchodzą czasy imprez silnie zlokalizowanych lokalnie. W skali kraju. I chyba ma rację. W Polsce jest tylu młodych ludzi, którzy mają potrzebę kilku dni wyrwanych z życiorysu i przeznaczonych na rozrywkę, że wierzyć w powodzenie PGA po prostu wypada. Ja wierzę. A wiara moja, po spotkaniach w różnych firmach, się umacnia. I Wasza umacniać także się będzie. Tak Wam powiadam (księga Rafała, Roz. 1, wers 17.)


Czy w sprawach organizacji zwracaliście się z prośbą o wskazówki do organizatorów większych znanych zachodnich imprez??


Stary, wyobraź sobie taką sytuację: cztery lata temu przychodzi do mnie pewien człowiek. Mówi, że robi w LA jakąś imprezę komputerową, jakieś E3. I pyta jak to zrobić. To mu powiedziałem. Równie dobrze mogłoby być odwrotnie. Co najwyżej zimnego piwa moglibyśmy się napić, bo w Polsce są zupełnie inne uwarunkowania do robienia takich imprez. Impreza stricte komputerowa w Polsce ma takie szanse powodzenia jak kadra Janasa z Anglikami. Żadnych. Zero. Tak jak Janas nie ma zespołu, tak my nie mamy odpowiedniego rynku. Dlatego, żeby móc pograć w gierki robimy też areny towarzyszące. Na zasadzie łączenia świata wirtualnego z rzeczywistym. I nie odwrotne – to ważne, zastanów się nad tym.


Nie będę Ci zadawał osobistych pytań, jakie udało mi się zauważyć w pewnym innym wywiadzie, bo raczej interesuje nas bardziej kwestia imprezy (bez obrazy) niż Twojego życia intymnego itp. Dlatego spytam się jeszcze tylko o to jakie marzenia wiążesz z PGA, czy śnią Ci się jakieś perspektywy związane z ta impreza? Jak sądzisz jak ona się rozwinie?


Fajnie, że nie pytasz mnie o rozmiar... miłe urozmaicenie. Już mówiłem, że PGA mi się śni. Zasypiam i myślę jak i co zrobić. Budzę się i myślę, że to dzisiaj zrobię. Poważnie. Mam tego trochę dość. Bo ile w końcu można. A co będzie w lutym? Tworki? Gniezno? Muszę wydobrzeć przynajmniej ostatniego dnia, bo już się umówiłem z szefem, że w niedzielę 27 lutego, o 13.00 wypijemy zimne piwo ciesząc się z dobrej imprezy... To znaczy, że sądzę, że się dobrze rozwinie. Gdybym tak nie uważał, to właśnie pykałbym w PES-a, a nie siedział w pracy. Inna sprawa, że nie miałbym wtedy pewnie nawet na chleb... Facet, ja mam w życiu kupę szczęścia. Mimo, że zdrowotnie jestem wybrakowany jak mało kto i chyba jednak nie chodzi tu o umysł, to zawsze udawało mi się w życiu robić to, co chciałem. Liceum i studia to radio Afera. Rockowe radio, rockowa jazda. Wiesz, wieczorem w piątek Lista Przebojów, po liście lambada, wino, muzyka i śpiew. Następnego dnia w radiu pobudka przed 10, bo o 10 kolejny program. I tak jakieś osiem lat. Potem Gazeta Wyborcza i jazda na mecze piłki nożnej. Teraz siedzę sobie tutaj. Poznałem kilku fajnych ludzi, poznaję kolejnych, testuję gierki.... Mniam, mniam


Dziękuję za wywiad, pozdrawiam i obiecuje, że w tym roku zjawię się na PGA (mam nadzieję, że w jak największym gronie innych załogantów), żeby zobaczyć efekty Twoich rąk.


Ja też dziękuję. I zapraszam na piwo podczas imprezy (masz to jak w banku – S.). Może podczas koncertu hiphopowego na otwarcie (na to też liczę – S.). A tak w ogóle, to jeszcze bym chciał prosić ludzi o to, żeby na pga2005@mtp.pl zostawiali swoje pomysły na imprezę. Pracujemy nad tym, aby wśród prenumeratorów naszego newslettera losować nagrody. To może taka mała zachęta... A tak poza tym, to... już się nie mogę doczekać. Jakbyś będąc dzieciakiem czekał na Gwiazdkę, na Gwiazdora z worem prezentów. Ja chcę jeden. Wiesz jaki.






Załoga G poleca!


Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Konkurs wydawnictwa SuperNowa i Załogi G
Do wygrania trzy egzemplarze powieści "Smoczy pazur", pióra Artura Baniewicza. Głównym bohaterem powieści jest Debren, który... 'wykluł się ...
Cepeliowski charakter
Cepeliowski charakter
Z Witem Szostakiem o inspiracjach książkowych, literaturze, góralskiej mentalności, baśniach, Rumcajsie, starości i śmierci rozmowę poprowadził Vesemir. Zapraszamy ...
Wywiad z twórcą Earth 2160
Wywiad z twórcą Earth 2160
Earth 2160 - polska gra, która ma szansę stać się światowym hiciorem. Chcecie się dowiedzieć czegoś o niej ...

Załoga G działa na serwerze firmy PRX.
» dowiedz się więcej o firmie PRX.pl
2004 © Copyright ZalogaG.pl. All rights reserved.
Prenumerata  |  Redakcja ZG  |  Reklama  |  Rekrutacja